Analizując opisy i cechy aniołów w utworach Juliusza Słowackiego, można podzielić je na te z okresu przedmistycznego i mistycznego. Pierwsze z wymienionych odwołują się do tradycji (także poetyckiej), Biblii, legendy.
Okres przedmistyczny
Pojawiają się w tym okresie zarówno anioły przedstawiane w złotych, świetlistych barwach, jak anioł z witraża w utworze Mnich, jak też i w nieco mrocznym świetle, wzbudzającym niepokój jak anioł również z witraża, jednak uchwycony nocą w utworze Jan Bielecki. Niekiedy tylko pojawiają się wizje stanowiące zapowiedź późniejszych – mistycznych ujęć tego motywu. Za przykład mógłby posłużyć duch Anhellego wyprowadzony z ciała przez Szamana. Oto jego opis według rybaków widzących go w tej chwili:
[…]A nie widzieliśmy nic jaśniejszego na ziemi, oprócz słońca; i nic bardziej migocącego oprócz gwiazd, które są różowe i sine. Skrzydeł takich nie mają łabędzie przelatujące w maju przez ziemię naszą.
To jednak przede wszystkim duch, czytamy bowiem:
[…] wyszedł z Anhellego [za sprawą Szamana, który posługuje się tu dzieckiem] duch mający postać piękną i barwy rozmaite, i skrzydła białe na ramionach. A ujrzawszy się wolnym poszedł ów anioł na wodę i po słupie światłość księżycowej odchodził na południe.
Duch Anhellego wydaje się być aniołem, jednak jak stwierdza Szaman, mamy tu do czynienia ze zjawiskiem opętania przez anioła. Szatan może według wierzeń chrześcijańskich opętać człowieka, więc dlaczego miałby mocy takiej nie posiadać anioł. (Wyraża swoje przekonanie Szaman w rozdziale XI i mówi, że wypędzi je z ciał ludzkich, a następnie skieruje w to, co najpiękniejsze na świecie, by tam zamieszkały.)
Istota, która wzbogaciła duszę Anhellego, czyni ją dodatkowo pełną miłości i tęsknoty za swoim ludem. Szaman wyjaśnia, iż wspomniany duch podąża do ojczyzny. Jednak, jak wiemy z treści utworu, zostaje zawrócony przez dziecko. Wraca wyraźnie smutny, wlokąc skrzydła po wodzie. To wykazuje, jak wielką miłością darzy on ojczyznę, a może nawet jest jej opiekunem. W każdym razie duch Anhellego, ukazany w tym momencie, wykazuje pewne cechy anielskie.
Anioł mistyczny
Mistyczny anioł Juliusza Słowackiego przypomina ducha w działaniu. Istnieje jednak pewna przemieszana hierarchia, bo aniołowie zajmują różne pozycje w tym okresie życia poety, raz najwyższe, a innym razem zyskują „cielesną egzystencję” i trudzą się ziemskimi pracami. I tak na przykład uczestniczą w dziejach, stanowiąc reprezentanta zbiorowości, przewodnika, anioła narodu, a w końcu jego Króla-Ducha. Nazwy anioł i duch bywają przez Słowackiego w pismach mistycznych używane wymiennie. Poeta rozróżnia różne rodzaje wspomnianych duchowych bytów, zależne od stopnia doskonałości. Wszystkie jednak pochodzą z Boga, podobnie jak człowiek. Taki stan rzeczy widoczny jest chociażby z Genezis z ducha:
O Panie! Ty wiesz, że my Aniołowie,
Wszelki Anielski rodzaj i człowieczy,
Byliśmy w Tobie przed początkiem rzeczy.
Anioł ma przemierzać kolejne wcielenia, on bowiem także musi kroczyć drogą doskonalenia, co zapewni mu awans w hierarchii i miejsce wśród czystszych form anielstwa. Dlatego wspomniany byt duchowy podlega przemianie za pomocą „twórczego trudu cierpienia” uzyskanego w kolejnych ludzkich wcieleniach. Z tak pojętej wizji świata mogło zrodzić się przeświadczenie Juliusza Słowackiego o własnym anielstwie.
Juliusz Słowacki w swoich koncepcjach często posługuje się antropologicznym trójpodziałem na: ciało, ducha i duszę. Uzupełnia to jednak o „obecne w człowieku anielstwo”. W konsekwencji powstają obok aniołów – duchów i duchów – aniołów, „anioły naszych dusz”. Ale anielskość człowieka, jak zauważa Elżbieta Kiślak, „okazuje się nieodwołalnie związana z materią i cielesnością”.
Inicjatorem ruchu w przestrzeni jest rozbłysk, to także początek „autokreacji Ducha”, ale bywa on również znakiem upadku. Zastosowanie zjawisk, takich jak błysk i błyskawica pełni w twórczości Juliusza Słowackiego rolę „detonatora” systemu języka, ponieważ stanowi objawienie poza sakramentalne i rozbudzenie wszelkich mocy oraz Ducha. Mowa duchów bywa zastępowana błyskawicami, blaskami i błyskami. Poeta pełni rolę wielkiego kreatora napełnionego światłem, wybiera błyski, ognie i żywioły, by zawrzeć je w kodzie. Słowacki sam uważał siebie za tłumacza języka świata Duchów.
Anioł opieki, wolności i nadziei
Pierwszą strofę Ody do wolności rozpoczyna Juliusz Słowacki w sposób następujący:
Witaj, wolności aniele,
Nad martwym wzniesiony światem!
Apostrofa ta skierowana do Anioła wolności ma wymowę symboliczną, to rodzaj emblematu, stanowiącego introdukcję do utworu. To nie przypadek, że anioł pojawia się nad krajem podejmujący próbę odzyskania niepodległości. Ustawienie nad martwym światem jakby sugeruje odmienność i wyższość natury tej istoty. Z którą podmiot liryczny zdaje się posiadać zdolność nawiązania kontaktu, a nawet wpłynięcia na jego czyny. Przejawia to się w słowach:
Patrz! tu świat nowy – nowe w ludziach życie.
Spójrzał – i w niebios błękicie
Malowane pióry złotemi
Roztacza nad Polską skrzydła;
I słucha hymnów tej ziemi.
Więc jakby na wołanie podmiotu lirycznego anioł nie tylko patrzy na Polskę, ale roztacza nad nią złote skrzydła i wysłuchuje hymnów z niej płynących. W końcu wspomniana istota zostaje w utworze okrzyknięta obrońcą, mającym poderwać uciskanych i zniewolonych, by jak można przypuszczać, poprowadzić ich do zwycięstwa lub stanowić „patriotyczne natchnienie”:
Wolności widzim anioła
Wolności powstał obrońca.
Podnieście wybladłe czoła!
Dalej do steru okrętu!
Dalej! na morskie głębinie!
Z podobną wizją spotkamy się w utworze Anioły stoją na rodzinnych polach…, podmiot liryczny dostrzega tu wspomniane byty usytuowane na polach, stamtąd lecą wspomniane istoty w stronę ludzi uciskanych, a ci z kolei proszą je o miecz „jak o jałmużnę”. Czyli anioł ustawiony zostaje ponownie jako jakieś źródło siły mające wyzwolić swoim pojawieniem się pokłady energii i mocy. Warto zwrócić uwagę na fakt, że anioł którego skrzydła są symbolem wolności, jawi się we wspomnianych wizjach ludziom uciskanym i zniewolonym, by nieść im wyzwolenie.
Z kolei w Godzinie myśli Juliusz Słowacki wprowadza istotę, którą określa jako „anioła snów dziecięcych”, ma on postać kobiecą i potrafi z czoła dziecka odczytać jego przyszłość. Widząc zaś, że smutny je czeka los, płacze ukrycie, by dziecka nie martwić.
Widziałem go [chłopca – dziecko] przy stopach dziewicy – anioła,
Czarnymi weń oczyma patrzała i bladła
Myśląc o dziecka życiu, bo z wielkiego czoła
Przyszłość mu nieszczęśliwą jak wróżka odgadła.
Więc odwracała oczy a wtenczas łzy lała.
Warto zwrócić uwagę, że to nie tylko anioł opiekuńczy, ale i współczujący do tego stopnia, iżby można w nim odszukać cechy miłości matczynej. Potwierdzać mogłyby to dalsze wersy świadczące o tym, iż to wspomniana istota kształtowała owo dziecko w okresie wczesnego dzieciństwa, kładąc w nie myśli i marzenia.
W poemacie W Szwajcarii pojawia się anioł stróż roztaczający swoją opiekę nad przestrzenią „od skały do skały”, czyni to w sposób symboliczny, nakrywając ją swoimi skrzydłami. Tak więc wszystko, co znajduje się we wspomnianym zasięgu – zarówno przyroda jak i para kochanków – otoczone jest jego opieką.
W rapsodzie IV Króla-Ducha przedstawiona jest senna wizja niczym z Biblijnej Apokalipsy i/lub wizji proroka Ezechiela dotyczącej czterech zwierząt symbolizujących ewangelistów. Król widzi twarze aniołów naczelnych narodów. Pojawia się: pierwszy anioł Judy, drugi „ścigany” krzykiem genezyjskim, trzeci, którego symbolicznie można scharakteryzować za pomocą wielbłąda, mrówki i woła Apisa, czwarty niosący światło Hellady, piąty rzymski (symbolizowany przez wilczycę), szósty o strasznym skrzydle w ręku trzymający kwiat dający kadzidło (można by przypuszczać, że chodzi tu o mirrę) i „czyniący ciemnotę”. Po nim pojawia się anioł siódmy „bez ziemskiej treści”, miał tęczę, a obecnie jego atrybutem jest śpiew. Anioł ósmy to „Duch winogradu” – Francji (pogardliwie i z niechęcią traktowany przez Słowackiego), następnie anioł dziesiąty „jakby na morskim smoku i wężu i lwie”, strach budzący – anioł Anglii. Za nim anioł Rosji nękający knutem psa, który rozdrażniony urósł do gigantycznych rozmiarów. Następnie kroczył anioł jedenasty pokorny, w mądrość ubrany, w ręku trzymał zboże. Ostatni w pochodzie określony jest mianem „nieznany” i objawiony w tajemnicy. Prawdopodobnie oznacza on przyszłą wolną Polskę.